Jedna z moich wykładowczyń ze studiów powiedziała kiedyś, że czarne punkty na drogach działają na nią odwrotnie niż zamierzał ich inicjator — widząc tablice, informujące o ilości zabitych, przyspiesza, by jak najszybciej ominąć niebezpieczne miejsce. Przypominam sobie tę wypowiedź, kiedy czytam niektóre — skierowane do rodziców — artykuły logopedyczne. W czym tkwi analogia? Już wyjaśniam, o co mi chodzi.
Logopedów przynajmniej z kilkuletnim stażem proszę o uzupełnienie ankiety. O co chodzi? Pomysł mam. Ale od początku:
Dokonując refleksji postrzegania zawodu logopedy w momencie kończenia studiów — żałuję, że nie usłyszałam wówczas opinii starszych stażem kolegów. Być może z większą świadomością podejmowałabym decyzje dotyczące osobistej ścieżki zawodowej. Chcąc ułatwić lub chociażby zainspirować logopedów rozpoczynających swoją przygodę w tym zawodzie, planuję stworzenie darmowego e-booka. Stanowić ma on w zamyśle analizę uzyskanych w niniejszej ankiecie odpowiedzi, a ponadto dostarczyć praktycznych informacji związanych z zawodem (prawnych itp…) . Myślę, że znajdą się też w nim wywiady z praktykującymi logopedami. Krótko mówiąc: taki przewodnik dla świeżo upieczonych logopedów. Z góry informuję jednak, że — mimo oczekiwania szczerych odpowiedzi —pominąć będę musiała w raporcie te, które mogłyby postawić nasz zawód w niekorzystnym świetle. Do niektórych rzeczy przyznać się oficjalnie nie można;-).
Raport z ankiety, a także e-book, dostępny będzie na moim blogu: www.brzeczychrzaszcz.pl
Jeśli chcesz się przyczynić do powstania tego projektu, wypełnij ankietę.
Dzięki!
Patrycja Bilińska
Każde działanie pedagogiczne ma jakiś cel. To on jest najważniejszy na każdych zajęciach i to jego osiągnięcie warunkuje dobór ćwiczeń. Sformułowanie celów terapii wynika z diagnozy. Cele powinny być jasne, mierzalne i realne. Jaki z tego wniosek wypływa dla rodziców? Warto wiedzieć, co sobie założył logopeda – jakie są cele terapii – żeby świadomie oceniać jej skuteczność.Kiedyś jedna mama na pytanie o to, co ćwiczyli z poprzednim logopedą (w domyśle: jaki problem miało dziecko i jakie cele realizował logopeda), odpowiedziała: „Robiliśmy o tak: <demonstracja kląskania> i tak <nadymanie policzków> i tak….”. Mama nie znała jednak odpowiedzi na pytanie: po co to robili?
![]() |
Pani powyżej straciła włosy, więc musiałam jej dorobić;) |
![]() |
A to moja ulubiona strona! |
![]() |
Zwróćcie uwagę na ciekawy sposób rysowania palców. |
![]() |
Stereotyp nr 1: Logopeda zajmuje się uczeniem głosek.
Stereotyp nr 2: W wieku dorosłym nie można się nauczyć prawidłowej wymowy głosek
Stereotyp nr 4: Logopeda ma lustro.
A ma ;D Kontrola wzrokowa bardzo pomaga w początkowym etapie pracy. Nie jest to zatem stereotyp;P
Dużo większe prawdopodobieństwo jest, że dziecko słowo ‚przed’ wymówi jako [pet], redukując grupę spółgłoskową dla ułatwienia wymowy, niż – tak jak Mateusz – jako [et] „ed”.
Dzieci, w których mowie, występuje duże nagromadzenie zmian syntagmatycznych, są mało zrozumiałe przez osoby obce. Tak też było z Mateuszem w „Akademii Pana Kleksa”. Jednakże – o czym przekonuje Adaś Niezgódka – pan Kleks i jego uczniowie porozumiewali się z nim doskonale. Mateusz odrabiał z chłopcami lekcje i często zastępował pana Kleksa w szkole, gdy ten szedł łapać motyle na drugie śniadanie.
Nie napiszę w ramach końcowego wniosku, że pan Kleks powinien zaprowadzić szpaka do bajki, w której ten zapisałby się na tarapię do logopedy. Nie napiszę także, że Brzechwa nie powinien obdarzać swojego bohatera wadą wymowy. Napiszę natomiast, że dyslalia szpaka w formie zapisanej (mamy do czynienia z książką) może wywołać u niejednego ucznia zamyślenie (?) językowe w postaci pytania „O so chosi?”.
Jeśli macie inne przemyślenia odnośnie zmian syntagmatycznych – proszę o podzielenie się;)
fot. Pixabay
„Rzępolą żaby”
Żaby rzępolą na Rzeszowszczyźnie,
Dżezują dżdżownice na Hrubieszowszczyźnie,
w deszczu szczaw aż do Ustrzyk.
a w puszczy piszczy puszczyk.
Czcigodnym czcicielom czystości w Pszczynie
Trzeszczą trzewiki po szosach suszonych,
szemrz żesz! rzeżucho w Tłuszczu.
szeleszczą pszczoły w bluszczu.
Wystrzałowe trzpiotki wstrząśnięte szczebiocą
Szczep oszczepników zaszczepia poszycie
szczególnie o szczęściu w życiu
liściastych leśnictw w Orzyszu.
Chrząszcz ze szczeżują szczerze wrzeszcząc się szczerzą,
lecz trzciny rozbrzmiały grzmotami
to przebiegł trzymając w krzepkich szczypcach skrzypce
stół z powyłamywanymi nogami.
Pobaw się ze mną w „ż” i „sz”
pobaw się ze mną w „dż” i „cz”
a kiedy się buzi
szeleścić znudzi
posiedzimy sobie w ciszy
Dopuszczono możliwość popełnienia czterech błędów, z tym, że dwa z nim musiały zostać poprawione.
Trzecia runda, czyli finał, wyłoniła zwycięzcę. Finaliści zmierzyli się z następującym tekstem:
W szale skrzypki trzy strzaskał mistrz.
Trzasnął drzwiami też zgrzyt mu zbrzydł,
Przecież sprzęt przestał brzmieć.
Przez przypadek starzec sczezł,
Żebrząc żre zżuty strzęp
Przy użyciu sztucznych szczęk.
Przasnysz znasz, sprzedaj trzos,
Wstrzymaj łzy, możesz brzytwą zarost strzyc,
Przepasz brzuch, przeżyj wstrząs,
Brzaskiem wrzesień srebrzy wrzos.
Aż raz rzecze mistrz:
Wstrzymaj łzy, możesz brzytwą zarost strzyc,
Przepasz brzuch, przeżyj wstrząs,
Brzaskiem wrzesień srebrzy wrzos.