Odpowiedzi na pytania czytelników

Pytanie:  Jesteśmy pod opieką logopedy od pół roku, nie widzę żadnej poprawy. Zajęcia raz w tygodniu po 30 min. Kiedy powinny być zauważalne postępy?

 

Pośrednią odpowiedź na pytanie udzieliłam tutaj. Jeśli logopeda jasno określa etapy planowanej terapii i swój plan działania (program), wówczas kontrolowanie postępów jest łatwe. Gorzej, jeśli nie komentuje tego, co robi, bo efekty w mowie spontanicznej nie są widoczne – czasem nawet po pół roku. Jeśli zatem rodzic nie wie, nad czym dokładnie pracuje logopeda (nie chodzi o założony efekt końcowy, czyli np. prawidłową wymowę głosek syczących, ale etapy pośrednie) i tylko w mowie potocznej dziecka stara się dostrzec zmiany, może się szybko rozczarować. Dlaczego?

Używanie nowo wprowadzonych głosek, a zwłaszcza nowych sposobów wypowiadania głosek (przy deformacjach, którym jest np. seplenienie międzyzębowe), w mowie spontanicznej jest ostatnim etapem terapii. W przypadku niektórych dzieci osiągnięcie go w pół roku, a zwłaszcza przy zajęciach rzadkich może się okazać niemożliwe. Ważne jest zatem, aby ćwiczyć codziennie z dzieckiem w domu – przynajmniej kilkanaście minut przy okazji codziennych sytuacji bądź o stałej porze (czasem warto przy lustrze). Ważny jest dobry kontakt z logopedą i uświadomienie sobie, co robi, po co, jakimi metodami i na czym one polegają. Jeśli to nie jest jasne, można pomyśleć o zmianie specjalisty, bo bez współpracy terapia logopedyczna będzie trwać znacznie dłużej.