Błędne przekonania mogą stać się powodem rezygnacji z planów zawodowych bądź osobistych, utrudniać lub wręcz uniemożliwiać osiąganie celów, a nawet umniejszać poziom satysfakcji życiowej. Postaram się obalić znane mi mity na temat wymowy, by nie stały się powodem rezygnacji z ewentualnych marzeń.
- Kiedyś się nauczy.
Zakładając, że rozwój mowy dziecka przebiega z opóźnieniem, ale nie jest zaburzony, pewnie „kiedyś się nauczy”. Dotyczy to takich sytuacji, kiedy dziecko zaczęło mówić później, rozwój mowy przebiega zgodnie z tradycyjnymi etapami i nic po drodze owego rytmu nie zaburzy. W przypadku substytucji, czyli zastępowania jednych głosek innymi (np. safa zamiast szafa) prawdopodobieństwo, że dziecko samo nauczy się je wypowiadać jest duże (przy założeniu, że ma sprawny język – przy [sz] trzeba umieć unieść go do podniebienia – i słuchowo odróżnia tę głoskę od innych). Jeśli natomiast dziecko deformuje dźwięki, tj. wymawia je, ale w sposób odbiegający od polskiej normy (np. [r] francuskie czy [s] wymawiane z językiem między zębami), NIGDY samo nie nauczy się prawidłowego ich brzmienia. Nie ma szans!
- Dorośli nie pozbędą się już wady wymowy.
Nie wiem, skąd takie przekonanie. Wydaje mi się, że dorośli, którzy mają wadę wymowy, albo o niej nie wiedzą, albo są do niej na tyle przyzwyczajeni, że im nie przeszkadza. Tych, których jednak kusi, żeby mówić pięknie, namawiam na wizytę u logopedy. Terapia zwykle trwa krócej niż się wydaje.
- Sprawność języka jest uwarunkowana genetycznie.
To jak usprawiedliwianie swojej tuszy genami przy równoczesnym objadaniu się chipsami. Jeśli nasza mama karmiona była papkami i sepleniła, a potem takie same papki gotowała dla nas, to nasze seplenienie nie przeszło w genach, ale jest winą nawyków żywieniowych matki, przejętych po babce. To, że mamy mało sprawny język, nie oznacza, że geny nam wszystko popsuły. Powszechne przekonanie, jakoby zrobienie rurki z języka było uwarunkowane genetycznie (słyszę to od każdego pacjenta powyżej 10 r. ż., któremu polecę jej zrobienie) zostało obalone – badania naukowe nie potwierdzają tej hipotezy. Wskazują za to na możliwość wyuczenia się tej umiejętności (por. Wikipedia), co potwierdza też praktyka logopedyczna. Gwarancją sukcesu nie są geny a motywacja.
4. Prawidłowa wymowa jest niezbędna do pracy w telewizji czy radiu.
Och, jakże bym chciała napisać, że to prawda. Niestety, i nie ubolewam nad tym w osamotnieniu, to już tylko pobożne życzenie. Z wadą wymowy można zostać dziennikarzem telewizyjnym, radiowym, lektorem (naprawdę słyszałam!), politykiem itd. Krwawią mi uszy, kiedy słyszę naganną wymowę w mediach. Jeśli wzoru nie znajdziemy w nich, to na ulicy tym bardziej. Jakież to smutne.