Testy

Umożliwienie dziecku komunikowania „chcę jeszcze” i „koniec” jest ważne z kilku powodów. Przede wszystkim dziecko otrzymuje informację zwrotną, że jego zdanie jest ważne dla rodzica, co ma wpływ na rozwój emocjonalny. Po drugie przekazanie „jeszcze” i „koniec” zawsze jest efektem wzbudzenia w dziecku motywacji wewnętrznej do nadania komunikatu. Po trzecie jest to informacja, którą mogą się nauczyć przekazywać dzieci w okresie przedsłownym. Nie jest wymagane rozumienie zdań, dlatego na początek nauki porozumiewania się są to komunikaty bardziej uzasadnione niż „tak”/”nie”.

Jak nauczyć dziecko komunikować „chcę jeszcze”?

W zabawie lub przyjemnej aktywności. Zabawa ma sprawiać przyjemność dziecku, nie rodzicowi. Zabawę przerywamy, a kiedy po reakcji dziecka widzimy, że chce ją kontynuować, mówimy: „Widzę, że chcesz jeszcze” i pokazujemy jakiś wymyślony gest lub umowny obrazek. Po wielu powtórzeniach dziecko powinno samo komunikować nam, że chce się dalej bawić. Kiedy będzie gotowe, wypowie owe „chcę jeszcze” słownie, rezygnując z pomocniczego gestu lub symbolu. Dzieci zawsze wybiorą słowo, jeśli tylko są w stanie go powiedzieć.

Specjalistą od komunikacji w okresie przedsłownym, szczególnie u dzieci, u których są małe szanse na porozumiewanie się werbane, jest Pani Dr Magdalena Grycman. Polecam jej profil zawodowy na fb.

W co się bawić?

Każde dziecko jest inne, więc aktywności trzeba dobrać do preferencji każdego z osobna. Są jednak takie zabawy, które podobają się większości dzieciom. Największą popularnością cieszą się bańki mydlane. Do niedawna myślałam, że na bańkach się znam: wystarczy rurka i płyn. Przekonałam się, że zabawa może być znacznie lepsza. Firma Tuban zaprosiła mnie do przetestowania swoich baniek. Pojemniki zdobią znane dzieciom postaci. Bańki można robić w sposób tradycyjny dzięki patyczkowi z kółkiem albo przez rurkę (więcej i mniejsze), a także przez drążek ze sznurkiem. Te są najlepsze: podłużne i wielkie, nie trzeba dmuchać – wystarczy poruszać delikatnie sznurkiem. Zachwyt wśród dzieci, które pomogły mi przetestować bańki, wzbudziły także rękawiczki. Dzięki nim bańki można złapać, a nawet odbijać.

Zobaczcie na zdjęciach bańki, które udało się nam zrobić.

Profil firmy na fb: tutaj.

Strona firmowa: tutaj.

 

0 2597
Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy – dotychczas bezpańskie, znalezione w Internecie wierszyki, które od dawna wykorzystywałam podczas zajęć logopedycznych – odnalazłam w tej książce. Wierszyki, takie jak „Wiatr i wąż” czy „Syk węża”, są znakomite do spełnienia ról, w jakich widziała je autorka. Książka nie zawiera ilustracji, więc nie muszę po raz kolejny krytykować wydawnictwa Harmonia za koszmarne rysunki:)
Książkę polecam – nie jest niezbędna, ale na pewno – przydatna.
Ewa Małgorzata Skorek, 100 tekstów do ćwiczeń logopedycznych, Wydawnictwo Harmonia, Gdańsk 2008 – wydanie IV
stron 186
cena – ok. 15 zł

0 2436
Zeszyt ćwiczeń przeznaczony jest dla dzieci czytających. Czarno-białe rysunki są okazją do kolorowania, ale też ułatwiają kserowanie – w przeciwieństwie do formatu (ni to A5, ni  A4). Wydawca przemyślał jednak tę kwestię, dlatego nowe wydanie z 2012 roku jest już formatu A4. Przedmioty, których rozpoznanie mogłoby budzić wątpliwości, zostały podpisane. Pozycja spełnia swoją rolę, może się przydać na zajęciach logopedycznych, a także jako zeszyt ćwiczeń do pracy domowej.
Ponadto – okładka miękka (zaleta – niska waga);
Stron – 64
Cena adekwatna do zawartości, tj. ok 13 zł

Bożena Senkowska, Ćwiczenia artykulacyjne: szereg szumiący, Wydawnictwo Edukacyjne Kraków 2011

Książeczkę kupiłam tak naprawdę dla siebie. Oczarowały mnie rysunki Agaty Dudek. Księżniczki są nienaturalne, zabawne, karykaturalne, a przy tym wszystkim – swojskie. Książeczka może się okazać przydatna w pracy z dziewczynkami, które interesują się głównie księżniczkami i czarodziejkami (miałam takie przypadki:) Wierszyki nie są napisane z myślą o zajęciach logopedycznych, więc – jeśli się je chce wykorzystać do utrwalania jakiejś głoski – trzeba je dostosować, np. wierszyk o księżniczce Płaczce, która „kiedy płacze to nie skacze./ Jeśli skacze to też płacze (…)” może służyć do utrwalania głoski [cz] w śródgłosie, a ten o Rozmarzonej, która „żabkę bardzo mieć by chciała (…)” do ćwiczenia głoski [ż].
Jedynie strona o Piegusce może budzić zastrzeżenia. Różowy tekst na różowym tle jest mało czytelny. 
Ogólnie polecam – niekoniecznie na zajęcia logopedyczne, ale jako książeczka dla osobistych dzieci.

Paweł Cwalina, Tylko dla prawdziwych księżniczek, ilustracje Agata Dudek, endo, Ożarów Mazowiecki 2009
strony tekturowe, cena: 10 zł


Wierszyki o strasznych strachach nie zostały napisane z myślą o zajęciach logopedycznych, ale mogą być na nich z powodzeniem używane – szczególnie podczas różnicowania głosek z szeregu szumiącego i syczącego. Zdania: „Słyszysz szelest?”, „straszą stadnie” czy „Wszystkim w żyłach krew zastyga, gdy zza szafy wyjdzie Strzyga” mogą okazać się wyzwaniem także dla dorosłych. Wierszyki są naprawdę zabawne. Dodatkowo groteskowe ilustracje sprawiają, że książeczka jest wyjątkowo atrakcyjna. Gorąco polecam.

Olga Gromek, Straszne Strachy, ilustracje Agata Dudek, Endo, Ożarów Mazowiecki 2010
wymiary: 222 x 150 mm, strony tekturowe
cena: Ja kupiłam za 10 zł + wysyłka (ale nie wiem, czy jest jeszcze dostępna)