Tags Posts tagged with "utrwalanie głoski sz"

utrwalanie głoski sz

Robiąc co jakiś czas przegląd zabawek moich synów – zamiast wyrzucać te niepotrzebne, zepsute czy niekompletne – analizuję ich przydatność pod kątem zajęć logopedycznych.

Ze zbioru swoich przedmiotów wybrałam dzisiaj te, które posłużą do różnicowania głosek szumiących z syczącymi w wyrazach, połączeniach dwuwyrazowych i zdaniach. Jak to można zrobić?

Naprzemienne wymawianie słów

Kładziemy obok siebie dwa przedmioty, z których jeden ma głoskę szumiącą, drugi syczącą. Zadaniem dziecka jest kilkukrotne wymówienie tych słów, np. czapka – syrena – czapka – syrena – czapka – syrena. Na początkowym etapie można wprowadzać gesty podpowiadające, aby dziecko wiedziało, kiedy unieść język do góry. Ja stosuję najczęściej uniesienie ręki lub wstawanie (zawsze to jakiś ruch dla mnie w ciągu dnia).

Stosunki przestrzenne

Kładziemy przedmioty w taki sposób, by dziecko mogło określać, gdzie jest dana rzecz w stosunku do innej. W ten sposób powstaną konstrukcje typu: czapka obok smoka czy pies nad koszulką. 

Co jest w kieszeni?

Moja kieszeń pomieści dużo przedmiotów, więc mogę włożyć do niej, np. pisak i zapytać: Co jest w kieszeni?, oczekując odpowiedzi W kieszeni jest pisak. Następnie dokładam kolejne przedmioty, a zadaniem dziecka jest zapamiętanie ich kolejności (ćwiczenie pamięci), a dodatkowo prawidłowe wymówienie wszystkich słów. Efektem zabawy może być np. zdanie: W kieszeni jest pisak, czapka, koszulka, pies i czarodziej.

Co zginęło?

Układamy przedmioty w rzędzie i prosimy o ich nazwanie (pisak – czapka – czarodziej itd.), oczekując prawidłowej wymowy mimo iż głoski szumiące mieszają się z syczącymi. Następnie prosimy dziecko o zamknięcie oczu, w tym czasie zabieramy jeden przedmiot i prosimy o określenie, co zginęło? Inna wersja tego zadania polega na zamianie miejscem dwóch przedmiotów  – dziecko określa, co się zmieniło. Pomysł na to zadanie przeczytałam u Magdy Brzóski.

Opowiadanie

Zadanie polega na wymyśleniu historii (do dziecka przemówi słowo bajka), zawierającej określone elementy. Zadanie jest trudne z dwóch powodów: dzieci skupiając się na opowiadaniu, mogą nie być jeszcze w stanie kontrolować wymowy – jeśli tak będzie możemy:

a. poprosić je, by podczas opowiadania uważały na konkretne słówka,

b. odłożyć ten etap na później.

Większym problemem czasem okazuje się samo użycie wyobraźni do wymyślenia historii. Powiedziałabym nawet, że rzadko spotykam dzieci przedszkolne, które nie mają z tym problemu. Winą za taki stan rzeczy obarczać można w jakimś stopniu zabawki gotowe, skończone, nie wymagające rozwijania wyobraźni. Czasem lepsza jest łyżka, w której dziecko zobaczy berło niż grające-śpiewające-wielofunkcyjne-pseudopedagogiczne coś. Wróć: łyżka – nie czasem a zawsze – będzie lepsza.

Uwagi: przy doborze słownictwa warto uważać na to, by nie zawierało ono głosek, których dziecko jeszcze nie umie wymówić. Przykładowo – jeśli dziecko nie mówi jeszcze [r] – wyrzucamy syrenę.

Scenariusz zabawy: Pacynka jest głodna. Ze zniecierpliwieniem zagląda do koszyka, trzymanego przez naszego pacjenta. Ten losuje z niego ilustracje różnych produktów żywnościowych i proponuje je do zjedzenia Pacynce. Ona „pożera” obrazki w stylu Om non nom nom.

Uwagi: Obrazki dobieramy w taki sposób, żeby zawierały potrzebną nam głoskę. W ramach żartu można dołączyć przedmioty, które nie nadają się do jedzenia.

Krótka ściąga:

[ś]: śliwki, maślaki, śledzie, ptysie, siemię lniane, naleśniki, ślimaki, śmietana, kisiel;
[ź]: ziemniaki, zioła, ziarenka;
[ć]: ciastko,  ciasto;

[sz]: gruszki, szpinak, szarlotka, szynka, kasza, groszek, pietruszka, pasztet, musztarda;
[ż]: żaba, rzodkiewka, korzeń imbiru, żur;
[cz]: pączki, czekolada, kurczak, barszcz, tuńczyk, babeczki, szczaw;
[dż]: dżem, drożdżówka;

[s]: słonina, masło, kiełbasa, kabanosy, sałatka, pistacje, smalec, sum, kapusta;
[z]: zupa, pyzy, łazanki;
[c]: cebula, placki, cukierki, pizza;
[dz]: rodzynki;

[r]: piernik, rolada, rosół, sernik, ser, ryba, parówki, pomidory, papryka, marchewka, krewetki, pierogi, krokiety, makaron, ogórek, kremówka;

Jeśli macie więcej pomysłów — podzielcie się w komentarzach:)

Moja Pacynka pochodzi od Moowi.

0 3973

W związku z faktem, iż do mojego zbioru pomocy dołączyły urocze pacynki, zmotywowałam się do wymyślenia nowych wierszyków. Dzisiejszy służy utrwalaniu głoski [sz] w wyrazach. Pacynka pełni rolę sepleniącego, którego to nasze dziecko ma za zadanie nauczyć mówić wspomnianą głoskę. Konieczne wydaje się opatrzenie słów obrazkami, aby nasz uczeń (pacjent?) właściwie je zrozumiał (przykładowo – szale, element garderoby, a nie sale, pomieszczenia). Po ilustracje odsyłam do Google grafika:)

Rymowanka w wersji tekstowej:
Mam problem taki –
Pomóż mi, proszę:
Naucz mnie mówić:
Safa oraz grosek.
Kłopot mi jeszcze
Sprawia czasami
Sal, sale, o salu,
Z salami.
Lecz to nie wszystko.
Problem mój bowiem
Dotyczy ponadto słów,
Które powiem:
Syja, snurek, selki, sary itp.

 

Pacynkę z grafiki znajdziesz tu.