Kiepsko u mnie z uwagą słuchową, dlatego potrafię zrozumieć trud niektórych dzieci podczas nauki „na pamięć”. Sama wspomóc mogę się pismem (lub wyobrażeniem wyrazów w myślach), więc jako dorosły nie mam ułatwienie. Dzieciom, które nie umieją jeszcze czytać, proponuję taki sposób na naukę wierszyka:
Zasada jest taka: palcem dziecka „skaczemy” po rysunkach i czytamy tekst wierszyka. Może ono dzięki temu „zobaczyć słowo”, co – gwarantuję – znacząco przyspieszy proces zapamiętywania.
Taki sposób jest dobry u dzieci, które są wzrokowcami. Wspomagać można się także innymi zmysłami. Dobrym pomysłem jest wymyślenie gestów ilustrujących tekst (por. piosenki z pokazywaniem). Warto wiedzieć, że u dzieci uczących się mówić takie zabawy wspomagają naukę mowy. Ruch bowiem „napędza” mowę. Co znaczące – gest wykorzystywany w zabawie może być użyty przez dziecko w sytuacji, kiedy zabraknie mu słowa.