O blogu

O blogu

Nazwę wymyślił mój mąż. Potrzeba pisania zrodziła się sama. W szkole podstawowej pisałam książki dla dzieci, w liceum — opowiadania, na studiach — pseudonaukowe referaty, a po nich pachnące rymem częstochowskim — rymowanki. To, co zapisane, zawsze miało dla mnie większą wartość, a samo pisanie spełniało w jakimś sensie funkcję terapeutyczną.

Po co piszę? Przede wszystkim dla siebie. Ma mnie to uchronić przed wypaleniem zawodowym, dostarczyć satysfakcji z podzielenia się tym, co robię i dać okazję do regularnego pisania. Blog jest takim workiem, do którego wrzucam nieuporządkowane pomysły. Po części pozwala mi się czasem poczuć dziennikarzem, co marzyło mi się w dzieciństwie. Ot, taka niezobowiązująca, sporadyczna forma.

Kim jestem? Z wykształcenia jestem logopedą, ale mam też kilka innych zawodów, dlatego zakres podejmowanych na blogu tematów jest całkiem szeroki. Uczę się cały czas, czego dowodem jest choćby ten blog: w ciągu tylu lat jego pisania zdążyłam nie tylko się dużo nauczyć, ale i pewnie zmądrzeć. W gąszczu postów jest dużo takich sprzed lat, pod którymi dzisiaj pewnie bym się już nie podpisała.
Hmmm, co jeszcze? Piszę pracę doktorską na temat perswazji. Mam trzech synów. Lubię Tuwima, suszone pomidory, zapach rzeżuchy, a najbardziej — robić wszystko po swojemu.
patrycja